Tomori: Cieszymy się z naszych szans
15.09.2019, 15:41
Bartłomiej Wójcik
Fikayo Tomori jest kolejnym z bohaterów wczorajszego spotkania z Wolverhampton Wanderers. Młody obrońca The Blues zdobył przepiękną bramkę, jakiej nie powstydziliby się najwięksi gracze świata.
W 31. minucie gry Anglik oddał piękny, techniczny strzał, którym kompletnie zaskoczył bramkarza rywali. Nie była to typowa akcja i zapewne nie tylko Rui Patricio był zaskoczony, ale zawodnik Chelsea z pewnością zasłużył na brawa. Jak on sam zapamiętał tę akcję?
– Najpierw Azpi wezwał mnie z powrotem, bym przerwał kontratak, a potem piłka nadeszła. Pomyślałem: dlaczego nie? Na szczęście udało mi się trafić do siatki. Jestem oczywiście bardzo zadowolony! – wspomniał Fikayo.
– Przez parę ostatnich tygodni Willy Caballero dawał mi trochę szans, ponieważ trochę jeździłem na nartach! Po prostu chciałem skoncentrować się na tym, by utrzymać piłkę w miarę nisko i trafić do celu.
Zwycięstwo nad Wolves jest tym cenniejsze, że drużyna ta nie zwykła przegrywać u siebie. Gracze The Blues zagrali jednak dobre spotkanie i w pełni zasłużyli na zwycięstwo.
– Zwycięskie mecze dodają zaufania i sprawiają, że zespół jest szczęśliwy. Czasami graliśmy dobrze momentami, ale nie udawało się nam utrzymać tego przez cały mecz.
– Udało nam się grać lepiej w dłuższych okresach. Wiemy, że czyste konta nadejdą. Jako zespół broniliśmy się znacznie lepiej. Tak naprawdę nie straciliśmy niechlujnych bramek.
– Oczywiście jesteśmy rozczarowani straceniem dwóch bramek, ale staramy się myśleć pozytywnie. Menedżer także stara się nastrajać nas pozytywnie na treningach i poza boiskiem podczas spotkań.
– Jest legendą w tym klubie, więc ma już szacunek zawodników. Jego umiejętności zarządzania są bardzo dobre. Miałem z tym styczność już w ubiegłym roku. Jest bardzo dobrym mówcą, bardzo dobrym menedżerem i człowiekiem. Widzicie, że chcemy dla niego grać. Chcemy wygrywać mecze i wprowadzać jego styl gry. Codziennie ciężko pracujemy, aby tego dokonać.
Po wczorajszym meczu Frank Lampard pochwalił pracę akademii Chelsea. Trener pierwszej drużyny powiedział, że świetna gra wychowanków to zasługa trenerów, którzy pracują w klubowej akademii. W pełni zgodził się z nim Tomori, który również jest jej wychowankiem.
– Naprawdę ważne jest, by pokazać, że można tego dokonać. W ubiegłym roku widzieliśmy to z Ethanem, Rubenem i Callumem, a teraz z Tammy’m, Masonem i ze mną. Strzelamy bramki i gramy dobrze, dostajemy szanse na cotygodniową grę. Po prostu chcemy wykorzystać nasze szanse dla siebie, dla klubu dla menedżera i dla naszych kolegów z zespołu. Cieszymy się tym.
– Jestem naprawdę zadowolony z Tammy’ego. Pracował bardzo ciężko i zasłużył na to. Widzicie, jak wiele to dla niego znaczy. Byłem jego kolegą z drużyny od kiedy mieliśmy po siedem lat. Razem przechodziliśmy przez różne szczeble, graliśmy razem w Championship , a teraz razem gramy w Chelsea. Potrafi przytrzymać piłkę, złączyć grę i strzelać bramki. Gra z nim jest marzeniem.
Już w ten wtorek The Blues rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzów. Fikayo Tomori uważa, że zwycięstwo nad Wolves jest tym bardziej cenne, że niebawem czeka nas starcie z silną ekipą jaką jest Valencia.
– Każde zwycięstwo daje drużynie pewność siebie. Miło jest mieć te trzy punkty w kieszeni, gdy ruszamy do Ligi Mistrzów. Miejmy nadzieję, że we wtorek będziemy mogli zanotować podobny występ.
– Wiemy, co się zbliża i mamy nadzieję, że będziemy w stanie temu podołać. Valencia jest topową drużyną w Hiszpanii i mają wielu technicznych piłkarzy. W ubiegłym sezonie widzieliśmy, że Ajax jest dobrym zespołem. Lille zajęło drugie miejsce w Ligue 1 i jest dobrą drużyną. Będziemy musieli osiągnąć najlepszą grę, by awansować – zakończył Tomori.