Giroud: Myślałem, że to dla mnie koniec mundialu
10.07.2018, 23:58
Jakub Karpiński
W pomeczowym wywiadzie ze stacją radiową RMC Sport Olivier Giroud zdradził, że obawiał się, że faul na nim w 37. minucie będzie go kosztował utratę możliwości gry w dalszej fazie mistrzostw świata. Francuz ostatecznie wrócił na boisko i grał do 85. minuty, gdy zmienił go Steve N'Zonzi.
W 37. minucie Giroud został przypadkowo kopnięty kolanem w łydkę przez Moussę Dembele. Napastnik Chelsea zwijał się z bólu, a grymas na jego twarzy nie napawał nadzieją. Na szczęście, po chwili wrócił na boisko.
– Poczułem kłujący ból. Myślałem że to koniec, i meczu i mundialu. Dostałem mocnego kopniaka w łydkę, miałem ograniczony ruch. W przerwie porozciągałem się, poruszałem i trochę przeszło.
Zawodnik przyznał, że w dalszej fazie meczu grał z bólem, który jednak zdołał przezwyciężyć.
– Czy z kontuzją, czy bez, półfinału MŚ nie gra się codziennie. Zacisnąłem zęby i walczyłem, bo to na pewno mój ostatni mundial. Było ciężko, ale jesteśmy w finale. Nieważne z kim zagramy. Mierzyliśmy się już tutaj z silnymi zespołami, takimi jak dziś Belgia. Chcemy teraz tylko się zregenerować i przygotować na ten mecz.
źródło: rmcsport.bfmtv.com