Giroud: Od samego początku czuję wsparcie kibiców
14.05.2018, 17:42
salonnier
W wywiadzie udzielonym dla najnowszego numeru Chelsea Magazine Olivier Giroud przyznał, że od początku swojego pobytu na Stamford Bridge czuje wsparcie ze strony kibiców. Francuski napastnik zapewnił, że na boisku daje z siebie wszystko, co nie pozostaje niezauważone przez kibiców.
Olivier jest znany z tego, że lubi stosować niekonwencjonalne rozwiązania. Wiele razy można zaobserwować jego nietypowe próby wykańczania akcji. W swoim dorobku Francuz ma nawet Nagrodę im. Ferenca Puskasa.
– Staram się mieć jak najlepszą technikę przy wykańczaniu akcji. Moje ruchy zależą od tego, gdzie jest piłka, skąd leci i jak mogę umieścić ją w bramce. Musisz znaleźć odpowiedni balans, dobrą technikę, wyczucie czasu, jednak wszyscy widzieli moją bramkę w FA Cup na Wembley. To była bardzo miła chwila i poczułem się jak w swoim ogrodzie. Mieszkam na północy Londynu więc faktycznie nie mam daleko na Wembley. Napastnik musi być gotowy w każdej chwili na zrobienie czegoś nietuzinkowego i dlatego staram się tak grać.
Olivier przyznał, że po przeprowadzce z Arsenalu do Chelsea czuje duże wsparcie ze strony kibiców swojego nowego klubu.
– Kiedy po raz pierwszy zagrałem na Stamford Bridge, słyszałem szum, coś w stylu "ooo". Nie byłem pewny, czy kibice krzyczą "Giroud" czy "boo". Pamiętam, że kiedyś podobnie było z Ruudem van Nistelrooy'em, kiedy kibice krzyczeli "Ruuuud". Teraz podobnie jest ze mną. To miłe.
– Od początku pobytu w Chelsea czuję, że kibice są za mną. Widzą, że daję z siebie wszystko, zawsze. Dla kibiców to jest najważniejsze, żeby dawać z siebie maksimum. W nagrodę dostajesz od nich dużo pewności siebie – zauważył Giroud.