W dniu dzisiejszym Andre Villas-Boas odbył pierwszą konferencję
prasową w roli szkoleniowca Chelsea Football Club. Potwierdził między
innymi, że jego asystentem został Roberto Di Matteo. Poniżej pozostałe,
najważniejsze wypowiedzi Portugalczyka.

Andre stwierdził, że
Porto było w stanie przebić ofertę kontraktu złożoną przez Chelsea.
Jednakże "The Blues" Villas-Boas odmówić nie mógł.

- Odejście z
Porto było dla mnie trudne. W tej sali jest wielu portugalskich
dziennikarzy, którzy wiedzą jaki wpływ na mnie miała ta decyzja. W
Portugalii było ciężko, dawałem z siebie 100 procent. Porto to mój klub,
zawsze nim będzie. Czułem się tam wspaniale, mieliśmy znakomity ostatni
rok.

- Było to bardzo trudne, ale wszyscy w tej sali odczuwają
potrzebę nowych wyzwań, ja również. Mieliśmy szalony rok, pełen
sukcesów. Myślę, że potrzebuję nowych wyzwań zarówno ja, jak i Chelsea. 

- Mój transfer był lukratywny, ale mogę Was wszystkich zapewnić,
że Porto było w stanie przebić ofertę Chelsea. Złożyli ją mi, ale ja
zdecydowałem się na Chelsea, wbrew woli mojej rodziny.

- Mam
nadzieję na sukces, chcę odzyskać tytuł mistrzowski. To nie będzie
"One-man show". Chcę stworzyć grupę ludzi. Trzeba stworzyć empatię,
motywację i amibicję, którą ciągle trzeba pogłębiać. Nie tylko piłkarze,
ale również i personel, który nas otacza muszą ze sobą współgrać. Chcę
tego dokonać. Możemy nazywać siebie "The Group One". 

- Chelsea to
klub stworzony do odnoszenia sukcesów. Nie chcę być porównywany do sir
Alexa Fergusona. Musimy walczyć od początku, nie jeden przeciwko
drugiemu. Chce stworzyć coś potężnego. Coś, co pomoże nam w odnoszeniu
sukcesów takich, jak te z przeszłości. 

- Oczekiwania sięgają
maksimum. Chcemy zdobywać trofea, na to będzie składała się praca dzień
po dniu. Każdy chce być najlepszy i coś wygrać. Moim zadaniem jest
zbudowanie potęgi na teraz i na przyszłość w jak najszybszym czasie.
Wszystko toczy się tak samo, jak w innych klubach. Wyzwaniem w życiu codziennym jest odnieść sukces w tym co robisz i to jest wyzwanie, które tutaj podejmę. 

- Z moim małym doświadczeniem byłem w stanie prowadzić Academicę i FC Porto udanie. Wszystko dzięki dobrym zawodnikom, z którymi mogłem stworzyć wysokiej jakości futbol. Tutaj nie liczy się tylko kwestia wygranej. Tu należy wygrać w pewnym stylu. Premier League to najbardziej ekscytująca liga świata. To liga, w której w każdym meczu pada spora ilość goli. Chcemy żeby tak było. Mamy ludzi, którzy bronią filozofii, w ramach której mamy grać ofensywnie i atrakcyjnie dla fanów. Będzie to jedna z rzeczy, na której będziemy się skupiać.

- Jesteśmy dumnymi obrońcami piękna gry. Jeśli tak by nie było, to nie widziałbym sensu podjęcia tej pracy. Mamy ludzi, którzy są na poziomie piłki, którą zamierzamy osiągnąć. Ten personel został skompletowany w oparciu o filozofię dobrej gry zespołu. Musimy się dostosować do piłki angielskiej. Jej toku, szybkości i obiektywności. Zatrudnienie nas dwóch (Di Matteo & Villas-Boas) będzie dla nas wyzwaniem, któremu będziemy chcieli podołać.

- Chcę, aby fani byli zaangażowani w organizację klubu. Organizację każdej z jednostek. Abyśmy wszyscy mogli podnieść swoje ambicje i raz po raz osiągać sukcesy. Tak jak ja przyjąłem to wyzwanie, tak samo uczynił każdy ze sztabu szkoleniowego. 

- Wszyscy są gotowi pozostawić swoje rodziny i przybyć do Londynu. Pierwszą rzeczą jaką powiedziałem Roberto było to, że jest odpowiednim człowiekiem ze względu na jego karierę i na to, co zrobił jako menadżer West Brom i MK Dons. 

- Jesteśmy w trakcie restrukturyzacji, istnieją jeszcze rzeczy, które trzeba dopracować. Myślę, że w przeciągu najbliższego tygodnia będziemy mieli odpowiedź na wiele pytań. Zmiany dotyczą każdej ze struktur. To zwariowany świat. Najważniejsze jednak jest to by podejmować mądre decyzje. Dlatego potrzebujemy nieco czasu aby rozważyć wszystko krok po kroku. Mam nadzieję, że przyszłość tego klubu obejmie nas wszystkich, przez te trzy lata i poza nimi.